wtorek, 11 grudnia 2012

Ten. ''Kochasz go?''

Obudziły mnie promienie słońca. Przetarłam oczy dłońmi. Obróciłam się w prawo. Robyn nie było koło mnie. Podniosłam się lekko. Zobaczyłam moją przyjaciółkę siedzącą na parapecie i wpatrującą się w okno. Wstałam i podeszłam do przyjaciółki.
R: Myślisz, że on coś do mnie czuł? -powiedziała wciąż patrząc się w okno.
Uśmiechnęłam się lekko i usiadłam na przeciwko Robyn.
Ja: Czuł, i nawet teraz czuje do ciebie coś wyjątkowego.
Dziewczyna popatrzyła na mnie zdezorientowana.
R: Skąd wiesz?
Ja: Yyy...Przeczucie. -nie chciałam mówić przyjaciółce o moim ''tajemnym'' spotkaniu.
Przytaknęła jakby uwierzyła.
Wpatrywałyśmy się w wschód słońca. Popatrzyłam na kumpelę. Naprawdę cierpiała, dlatego chciałam jej pomóc. Mój plan zaczynał się trochę brutalnie. Domyślałam się jak zareaguję, ale spytałam prosto z mostu:
Ja: Rob, kochasz go?
Po policzkach brunetki popłynęły łzy.
R: Tak. -powiedziała, a potem wtuliła się we mnie.
Zaśmiała się lekko i otarła łzy.
R: Przepraszam, to głupie. On mnie nigdy przecież nie pokocha.
Ja: Nigdy nie mów nigdy. -powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciółki. Zaczęłam zbierać swoje rzeczy.
R: Już idziesz? Jest 6.00 nad ranem...
Ja: Mam coś do załatwienia. A właśnie masz wolny wieczór?
R: Chciałam zwinąć się w kłębek i rozczulać się na sobą.
Ja: Przyjdź do mnie dziś o 18.00. Mam niespodziankę.
Nie czekając na odpowiedź pożegnałam się z kumpelą i wyszłam z pokoju. Dostałam sms'a od Carly:
''Babcia zostanie na jeszcze jeden dzień. Nie ma za co .xx''
To była część mojego planu. Nie mogłam zorganizować romantycznej randki, gdyby babcia była w domu. Poszłam do sklepu. Kupiłam wszystko co było potrzebne. Ani Niall, ani Rob nie znali mojego planu, więc ja musiałam wszystko przygotować. Mój telefon znowu zabrzęczał. Tym razem na wyświetlaczu pojawił się ''Harry''.
''Może przyda ci się pomoc? :)''
Uśmiechnęłam się sama do siebie. Harry był taki słodki. Trochę mnie zdziwiło, że o 6.00 rano nikt nie śpi, ale cóż. Szybko odpisałam Hazzie, że nie pogardzę jego pomocą. Schowałam telefon do torby i pomaszerowałam w regały. 
~16.30~
W drzwiach stał Harry. Podeszłam do niego i przytuliłam go. Chłopak objął mnie w pasie i dał mi namiętnego całusa w usta. 
Ja: Dzięki, że jesteś.
Powiedziałam i podałam chłopakowi fartuch.
Zaczęliśmy przygotowywać romantyczną kolację. Nie chciałam się chwalić, ale całkiem dobrze szło mi gotowanie. Postanowiłam zrobić spaghetti, gdyż jak byłam mała powiedziałam, że prawdziwa randka to tylko taka jak ''Zakochanym Kundlu''. Takie dziecięce marzenia. Rozporządziłam zadanie po między mną a Harrym.
Zaczęłam kroić warzywa i przygotowywać sos, gdy Harry zaśmiał się lekko.
Ja: Co?
H: Jak ty to robisz, że jesteś taka idealna?
Uśmiechnęłam się i podarowałam chłopakowi buziaka w policzek. 
Ja: Nie komplementuj, tylko gotuj. 
Chłopak od razu zabrał się za swoje zadania.
~17.55~
Ciasto stało już gotowe w lodówce, a sos do makaronu gotował się.
Ja: Harry, wpuść ich jakby co i nie pozwól żeby się zabili. Ja idę się troszeczkę ogarnąć.
H: Jasne, nie ma sprawy.
Uśmiechnęłam się i pobiegłam do góry.

*oczami Robyn*

Stałam przed drzwiami do domu mojej przyjaciółki. Nie wiedziałam co ta wariatka przygotowała. Wzięłam głęboki oddech i zapukałam do drzwi. Ku mojemu zdziwieniu drzwi otworzył mi uśmiechnięty Hazza... w fartuchu. O co tu chodzi?
Ja: Emm...Hej.
H: Hej. -powiedział i wpuścił mnie do środka. Nie mogłam uwierzyć kto siedzi na kanapie. CO ON TU ROBIŁ? Niall wyglądał na równie zdziwionego, że mnie widzi. 
Ja: CO on tu robi?
N: CO ona tu robi? -powiedzieliśmy jednocześnie. 
Popatrzyłam na Harrego. Chłopak uśmiechał się. 
W tym momencie usłyszałam głos przyjaciółki:
-Macie randkę.Nie przyjmuję od mowy. Macie się pogodzić, a jak nie to będziecie mieć ze mną do czynienia.
N: Ale...
Ja: No co ty... -oboje zaprotestowaliśmy.
S: Żadnych ale! Wychodzimy teraz z Harrym, a jak wrócimy macie być pogodzeni!
Sky widocznie była odstawiona na randkę. Chciałam protestować, ale gdy ona się na coś uprze to nie przyjmuje odmowy, z resztą tak jak ja. Po chwili Sky wyszła z Harrym. Nim się spostrzegłam zostaliśmy sami. 
N: Słuchaj, ja nic nie wiedziałem... 
Nic nie odpowiedziałam. Myślałam tylko o jednym. CZY ON MNIE KOCHA? Skoro Sky to uknuła, a mi powiedziała, że on coś do mnie czuję to znaczy... NIE. Na pewno nie. Chyba... Nie mogłam znieść niepewności. Zrobiłam tak jak moja przyjaciółka. Po prostu spytałam się:
R: Kochasz mnie?
Chłopak popatrzył na mnie zdziwiony. Spojrzałam w jego piękne niebieskie oczy. WYŚMIEJĘ MNIE... Przynajmniej będę pewna.
Irlandczyk spojrzał w moje oczy. Zbliżył się do mnie i objął moją twarz swoimi dłońmi. Delikatnie mnie pocałował i powiedział:
-Oczywiście. Jak nikogo innego.
Patrzyliśmy sobie w oczy. Nieoczekiwana taką odpowiedzi uśmiechnęłam się szeroko, a po moim policzku spłynęła łza. Nial przetarł ją i spytał:
-Coś się stało?
-Tak, też cię kocham. -Popatrzyłam na blondyna. Te piękne niebieskie oczy, ten uśmiech sprawiały, że czułam się szczęśliwa.

*oczami Skyler*

Uff, wyszliśmy z domu. Mam nadzieję, że w końcu się pogodzą. 
Szliśmy z Harrym za ręcę. Tak naprawdę byłam tak zaabsorbowana randką Nialla i Rob, że w ogóle nie miałam pomysłu na moją randkę. Zdałam się na Harrego, i chyba on wiedział dokąd zmierzamy. 
H: Wiesz, pomyślałem, że może przejdziemy się parkiem, a potem przygotowałem niespodziankę... -powiedział tajemniczo.
Ja: Hmm... No nie wiem, a co to za niespodzianka?
H: Przecież to niespodzianka nie powiem ci!
Zaczęliśmy się przekomarzać, oczywiście po przyjacielsku.
Nasze wymądrzanie się nawzajem i śmiechy przerwała ona.

~~

Siemka : 3 
Wiem, zawaliłam :c Rozdział mi się zbytnio nie podoba, ale dedykuję go zajebistej Fałek ♥ Liczę na komentarze, tak jak pod ostatnimi notkami ;D Pytanka:
1) Co ogólnie sądzicie o rozdziale?
2) Jak dalej potoczy się randka Nialla i Rob?
3) Kogo Sky i Hazza spotkali w parku i co planuje Harry?
Dzięki za czytanie mojego bloga .xx

9 komentarzy:

  1. 1, Super ;p
    2. Nie wiem.. Może jeszcze bardziej się pokłócą? A potem za kilka rozdziałów pogodzą>
    3. Tego wcale nie wiemXd
    świetny rozdział ;)
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. japierdole!
    Słąbeee w chuj ;lal;a;a;a;;a;a;a;a;alalalala
    Najzajebistrzy ever,
    kc ! ~Fałek ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Prześwietny ;)
    2. Coś czuję kłopoty...
    3. Dakotę? A co Harry planuje, to nie mam zielonego pojęcia ;)

    Czekam więc na kolejny, powodzenia w pisaniu <3

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPER!!! *_*
    1.rozdział jest megasuperzajebisty ;*
    2.pogodzą się ;)
    3.np. byłą dziewczynę Harrego, albo tą Dakotę ;p
    + nie wiem, co on może planować O.o

    one-love-two-another-life-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. 1) Kocham ten rozdział z resztą tak jak poprzednie ;)
    2) Jeżeli się już pogodzili to Robyn może go będzie wypytywała o tą całą sprawę z Dakotą :p
    3) Pewnie spotkają tam Dakotę 'Nienawidzę jej'. Harry pewnie przygotował jakąś romantyczną kolacyjkę przy świecach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam dzisiaj wszystkie. I chichotałam. CHICHOTAŁAM, czujesz to? O.o Ja, taki emos... ;-; Świetne. Więcej scen w stylu prysznicowej, proszę ;) Tak, tak wiem. XD *w* *le ten sam uśmieszek*

    OdpowiedzUsuń
  7. "a wiesz co jest najgorsze? obiecał, że wróci, nie wrócił"
    Zapraszam do zapoznania się z całkiem nową i niepowtarzalną historią Engy. Było by mi bardzo milo gdybyś skomentowała notkę, bo to może właśnie od ciebie zależy, czy nowy post pojawi się na blogu! mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie ci do gustu :)za obserwację i każdą opinię będę się odwdzięczać <3
    www.lastyearwithlou.blogspot.com

    +śliczne zdjęcie profilowe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. swietny blog :) na pewno bede go odwiedzac ;x czekam na nn i zapraszam do isebie http://ifindyourlips.blogspot.com/ (jutro rano nowy rozdizal ;x)

    OdpowiedzUsuń
  9. Informuje że na blogu back-for.blogspot.com pojawił się drugi rozdział! Proszę o szczere komentarze! :)

    OdpowiedzUsuń